19 grudnia 2013

No cześć kochani :3

To znowu ja..
..bardzo was przepraszam za wszystko!

Kilka osób, które czytały tego bloga prosiły mnie, żebym nie usuwała tej historii. Usprawiedliwiając, że ich wciągnęła czy coś :P
No więc jak już pewnie wspominałam milion razy chcę to zacząć od nowa!
I właśnie to robię..
..mam już założony drugi blog z tą samą historia tylko 'ciut' zmienioną.
Haha.. ale tylko 'ciut' :P
No więc mam tam już dodany prolog i jak tylko dostanę zamówiony zwiastun to zacznę dodawać rozdziały :D I obiecuje, że tamten blog nie skończy tak jak ten!
Więc jak byście chcieli poczytać to proszę macie tu linka:

http://onedreambecauseitswhereitallbegins.blogspot.com/

Liczę na komentarze i oddawanie głosów w ankietach (które są po prawej stronie bloga) i zapraszam do obserwowania bloga.

Życzę miłego czytania i jeszcze raz bardzo was przepraszam za wszystko! Pozdrawiam Domi :*

14 października 2013

Bardzo was przepraszam :(

Cześć to znowu ja :P
Tak wiem pewnie się na mnie wkurzacie, bo ciągle coś mówię, a nie robię tego :/ Przepraszam was.. Jest mi przykro, że tak jest i to bardzo :(
Pod ostatnim postem dziewczyna mi napisała, żebym nie usuwała tego.. Ale przykro mi rozdziały zostaną usunięte, a nawet cały ten blog :( Jeszcze raz was bardzo przepraszam za zmarnowany czas na mnie :/
Na razie tyle chciałam paa.. :c

14 września 2013

Aww.. :3 Bardzo wam dziękuje za 1011 wyświetleń i 33 komentarze
Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy :')
Mamy już 14 wrześień.. Nie długo zostaną usuniętę rozdziały i zaczne dodawać nowe :D Cieszycie się?
Mam nadzieję, że tak ;)
Do zobaczenia niedługo.. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje :* Kocham was ♥

5 września 2013

Cześć wam :) Wiem, dawno nic nie dodawałam, bo blog został zawieszony i w ogóle :/
Za co was bardzo przepraszam.
Chce powrócić, ale mam dla was złą wiadomość..
Wszystko co zostało opublikowane do tej pory zostanie usunięte.. :/
Długo się nad tym zastanawiałam, ale tak będzie najlepiej..
Moim zdaniem wszystko co do tej pory napisałam jest denne, głupie i nie wiem jakie jeszcze.. :( Ale wam się to podobało z czego się bardzo cieszę :)
Historia się w ogóle nie zmieni. I także powstanie zwiastun..
Tak wiem teraz sobie myślicie bezsens jest to usuwać skoro i tak zostanie ta sama historia.
Ale tak łatwiej będzie mi powrócić do pisania, jeśli zacznę od nowa..
Jeszcze nie wiem kiedy usunę wszystkie rozdziały i bohaterów, ale myślę że to zrobię do jakiś 2 tygodni.
Na pewno jeszcze we wrześniu..

Bardzo was przepraszam za wszelkie problemy i mam nadzieję, że będziecie czytać mojego bloga :) Do zobaczenia nie długo kochani :*

14 czerwca 2013

Mam dla was ważną i smutną informację..

Hej.. przpraszam was, ale po prostu nie wyrabiam i jestem zmuszona ZAWIESIĆ BLOGA NA CZAS NIE OKREŚLONY :/ Prawdopodobnie dodam coś w Lipcu, ale nie jestem pewna.. Nic nie obiecuję.. Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam do zobaczenia mam nadzieję niedługo :)
Przepraszam Marta, no ale sama wiesz jak jest.. :/
Nie przestaniecie czytać mojego bloga przez to co.? Mam taką nadzieję.. Do zobaczenia.. Domi :)

8 maja 2013

Cześć :) Przepraszam was, że tak rzadko dodaje rozdziały. Ale niestety nie mam czasu i motywacji do pisania :/ Niedługo dodam 2 część 4 rozdziału i mam nadzieję, że będziecie komentować. Żebym po prostu wiedziała, że ktoś tego bloga czyta i żebym miała motywacje do pisania dalszych rozdziałów. A no właśnie tu po prawej stronie dodałam 2 ankiety bardzo was proszę oddawajcie swoje głosy (To dla was tylko 5 sekund, a dla mnie bardzo dużo znaczy) :D Hmm.. no to chyba tylko tyle chciałam. A i dziękuje za te komentarze, które są pod poprzednimi rozdziałami. Mam nadzieje, że będziecie dalej komentować :P Do zobaczenia niedługo. Pozdrawiam i biorę się w garść :P

21 kwietnia 2013

Rozdział 4 część 1 - Weekend z One Direction

* 09:12 rano w sobotę *

Obudziłam się pierwsza, poszłam wziąć prysznic i ubrać się. Jak wróciłam do pokoju to Natalie nadal spała. Musiałam ją obudzić, bo nie długo przyjdą chłopaki.
   - Wstawaj. - powiedziałam szturchając ją
   - Jeszcze chwilę mamo. - powiedziała pod nosem Natalie
   - Nie ma chwili i nie jestem twoją mamą. Wstawaj, bo chłopcy nie długo przyjdą. - powiedziałam
   - Dobrze, już. - powiedziała Natalie przewracając się na drugi bok
   - Jak już to już. Wstawaj.! - krzyknęłam i zrzuciłam Natalie z łóżka
   - Już, już.! Wstałam. - powiedziała Natalie podnosząc się z ziemi
   - Chłopcy nie długo przyjdą. Idź do łazienki, a ja w tym czasie zrobię nam śniadanie.
   - Dobrze. A co zrobisz na śniadanie.? - spytała zaspana Natalie
   - Jeszcze nie wiem. A na co masz ochotę.?
   - Hmm... może dzisiaj bym zjadła płatki. Masz płatki.?
   - Mam. Chcesz zwykłe kukurydzane czy czekoladowe kulki.?
   - Zwykłe.
Natalie poszła do łazienki wziąć prysznic, a ja do kuchni. Jak robiłam płatki dla mnie i Natalie to do kuchni wszedł James.
   - Cześć. - powiedział pół przytomny James
   - Cześć śpiochu. - powiedziałam
   - Jest ktoś w łazience.? - spytał James
   - Tak. Natalie bierze prysznic. - powiedziałam
   - Aha, dobra. Zrobiłabyś mi też śniadanie.? - spytał James patrząc na płatki
   - Normalnie bym powiedziała, że nie. Ale skoro dzięki tobie poznałyśmy 1D i spędzamy z nimi weekend. To zrobię wyjątek. Co chcesz na śniadanie.? - spytała Nina
   - Widzę, że robisz płatki to mi też zrób.
   - Spoko. Będziesz szedł z nami dzisiaj na miasto.? - spytałam robiąc płatki
   - Nie wiem. A chcecie, żebym szedł.?

   - Jak chcesz. To czemu by nie.
   - Dobra to pójdę z wami, ale o 13:00 jestem umówiony z Patrickiem.
   - No spoko. To później cie odprowadzimy trochę do niego.
Akurat jak skończyłam rozmowę z Jamesem to do kuchni weszła Natalie.
   - Cześć James. - powiedziała Natalie
   - Cześć Natalie. - powiedział James
   - Masz wolną toaletę. - powiedziałam
   - Przecież wiem. Ale najpierw zjem płatki.

   - No to musisz sekundę zaczekać.
Skończyłam robić płatki podałam miski Jamesowi i Natalie. I zaczęłam jeść razem z nimi.
   - Ymm.. a tata już wrócił.? - spytałam Jamesa
   - Nie wiem, ale chyba tak. Powinien teraz spać. - powiedział James
Kiedy zjedliśmy James poszedł do łazienki, a ja zaczęłam sprzątać po śniadaniu. Jak zaczęłam myć miski ktoś zapukał do drzwi.
   - To chyba chłopaki. - powiedziałam do Natalie
   - Chyba tak. - powiedziała szczęśliwa Natalie
   - Już idę.! - krzyknęłam wycierając ręce
Poszłam otworzyć drzwi. I tak to byli chłopcy.    

* Z perspektywy Nialla 09:20 *

Wstałem pierwszy i taki zaspany poszedłem do swojej łazienki. Zaraz po mnie wstała reszta. Jak zjemy śniadanie to pojedziemy do Niny i Natalie, bo się tak wczoraj umówiliśmy. Jak już wszyscy wzięliśmy prysznic i się ubraliśmy to spotkaliśmy się w kuchni.
   - Cześć chłopaki. - powiedziałem
   - Cześć. - odpowiedzieli prawie jednocześnie
   - Ale jestem głodny. - powiedziałem
   - A ty kiedyś nie byłeś głodny.? - spytał Zayn
   - Nie byłem głodny...yyy... - powiedziałem przeciągając
   - No widzisz. Ty zawsze jesteś głodny. - powiedział Zayn
   - Dobra nie ważne. Idziemy na dół do restauracji.? - spytałem
   - Tak. Musimy szybko zjeść, bo dziewczyny pewnie już na nas czekają. - powiedział Harry

Po tych słowach zebraliśmy się do końca, żeby później tu nie wracać tylko od razu pojechać do dziewczyn i poszliśmy na śniadanie. Po śniadaniu zapłaciliśmy i poszliśmy do samochodu. Pojechaliśmy do domu Niny. Za 20 minut byliśmy już na miejscu. Zapukałem do drzwi i usłyszałem Ninę krzyczącą " już idę". Po chwili przyszła Nina i nas wpuściła do środka.
   - Cześć Nino. - powiedział Harry
   - Cześć. - powiedziałem i zaraz za mną powtórzyli: Liam, Louis i Zayn.
   - Cześć. Wejdźcie, tam jest salon. Ja i Natalie zaraz przyjdziemy. - powiedziała Nina
   - Dobrze, dzięki. - powiedział Harry
Zdjęliśmy buty i poszliśmy do salonu. Za jakieś 3 minuty przyszła Natalie i za nią Nina.
   - Cześć chłopaki. - powiedziała Natalie
   - Cześć. - odpowiedzieliśmy jednocześnie
   - No to co robimy.? - spytała Nina
   - Może coś zjemy.? - spytałem
   - Oo.. mieliście przecież przyjść po śniadaniu. - powiedziała zdziwiona Nina
   - No jesteśmy po śniadaniu, ale Niall jest jak zwykle wiecznie głodny. - powiedział Louis
   - Aa.. no tak. To w sumie jak Natalie. Ona też dopiero jadła, a i tak mi marudzi, że jest głodna. Dobra zrobię wam kanapki, a potem pójdziemy na miasto. - powiedziała Nina z bananem na twarzy
   - Oo.. to fajnie. A ja mam ochotę na banana. Masz banana.? - spytał Harry
   - A wiesz, że mam i to całą kiść. Bo bardzo lubię banany. - powiedziała Nina śmiejąc się
   - A wy coś chcecie.? - spytała Nina patrząc na Zayna, Louisa i Liama
   - Ja nic nie chcę. A wy chłopaki.? - spytał Liam
   - My może zjemy te kanapki. - powiedział Louis
   - Ale nie dużo. - powiedział Zayn
   - Dobra, zaczekajcie tu, to zrobię te kanapki i bądźcie cicho, bo mój tata nie dawno wrócił z pracy i teraz śpi. - powiedziała Nina
   - Spoko, nie masz się czym martwić. - powiedział Louis
   - Dobrze. Harry chodź ze mną. - powiedziała Nina
   - Już idę. - powiedział Harry


* Z perspektywy Harrego *

Poszedłem z Niną do kuchni. Ale ona jest ładna.! I jeszcze lubi banany, czekoladowe babeczki i koty. Ona jest doskonała i to pod każdym względem. - rozmarzyłem się.
   - Trzymaj. - powiedziała Nina dając mi kiść bananów i wyrywając mnie z myśli
   - Dziękuję. - powiedziałem zaskoczony
   - Możesz zjeść wszystkie, ale zostaw mi chociaż jednego. - powiedziała uśmiechnięta Nina
   - Dobrze. Ale zjem tylko jednego. - powiedziałem
   - No dobra. A pomożesz mi przy tych kanapkach.? - spytała Nina
   - Dobrze. To co mam robić.?
   - Hmm.. to ja wyciągnę składniki, a ty na razie zjedź tego banana.
   - Już się robi. - powiedziałem salutując
   - Haha.. - Nina zaczęła się śmiać
Ja też zacząłem się z nią śmiać. Nina nagle przestała się śmiać i zasłoniła usta.
   - Przepraszam za mój śmiech. - powiedziała Nina

   - Za co.? Przecież ty się tak ładnie śmiejesz. - powiedziałem
   - Nie, wcale nie. Nie lubię swojego śmiechu.
   - Dlaczego.? Jest taki uroczy.
   - Szczerzę to nie wiem co teraz powiedzieć. - zawstydziła się Nina
   - Nie musisz nic mówić. Po prostu przyjmij ten komplement i śmiej się częściej.
   - Komplement przyjmę, ale śmiać się nie będę.
   - Zrób to dla mnie. Śmiej się częściej, masz taki uroczy śmiech.
Nina się zarumieniła. Gdy miałem jeszcze coś powiedzieć, akurat wszedł do kuchni Louis.
   - Nie flirtujcie tak długo, bo Niall chce zjeść poduszkę. - powiedział Louis
   - Że co chce zrobić Niall.? - spytała zdziwiona Nina
   - Spoko to normalne. Niall tak tylko się wygłupia, żeby tylko ktoś go nakarmił. - powiedziałem
   - Aha, dobra. Kanapki zaraz będą. Powstrzymaj Nialla przed zjedzeniem mi domu. - powiedziała Nina
   - Spoko, ale się pośpieszcie. - powiedział Louis
Gdy Louis poszedł, Nina zaczęła robić kanapki, a ja zjadłem banana. 
   - Gdzie mam wyrzucić skórkę.? - spytałem
   - Tu jest kosz. - powiedziała Nina pokazując na szafkę pod zlewem
   - Dobra. Skoro już zjadłem to w czym ci pomóc.? - spytałem

   - Yym.. to ty posmaruj chleb, a ja pokroje pomidory i wezmę sałatę.
   - Dobrze.
Jak zrobiliśmy kanapki to zanieśliśmy je do salonu. Niall rzucił się na nie jak by nigdy nic nie jadł. Nina zaczęła się śmiać i ja zaraz po niej. Louis i Zayn się poczęstowali, a resztę kanapek zjedli Niall i Natalie. Ja i Nina zjedliśmy po bananie. Jak mieliśmy już wychodzić na miasto przyszedł brat Niny James.
   - Cześć wam. - powiedział James
   - Cześć. - odpowiedzieliśmy chórkiem
   - Idziemy na miasto. Jesteś już gotowy.?- spytała Nina
   - Tak jestem gotowy. - powiedział James
   - No dobra to idziemy.? - spytał Niall
   - Tak. Tylko posprzątam to. - powiedziała Nina pokazując na stół
   - Pomogę ci. - powiedziałem
 Pomogłem posprzątać Ninie. Ubraliśmy się i teraz stoimy przed domem Niny, bo Nina musi jeszcze zamknąć dom.
   - To gdzie idziemy.? - spytał Niall
   - To może pójdziemy na razie do central parku, a potem się coś wymyśli. - powiedziała Nina chowając klucze do torebki
   - Spoko. Taki poranny spacer dobrze nam zrobi. - powiedział Liam
   - No nie wiem czy taki poranny, jest już 11:36. - powiedział Zayn
   - Wow.! Ten czas tak szybko leci. - powiedział Louis
Poszliśmy do parku, pochodziliśmy trochę. Potem chcieliśmy usiąść na ławce przy fontannie. Ale ławka jest za mała, żeby na niej usiadło 8 osób. Zmieści się co najwyżej 5 osób. 

   - Ta ławka jest za mała, nie damy rady wszyscy razem usiąść. - powiedziała Nina
   - Damy rade. To może Nino usiądziesz mi na kolanach.? - za proponowałem
   - Dobra, czemu by nie. Ale nie będzie ci to przeszkadzać.? - spytała Nina
   - Nie. Siadaj. - powiedziałem
   - A co z Natalie i Jamesem.? - spytał Louis
   - Natalie może usiąść u mnie na kolanach. - powiedział Niall
   - Nie. Ja raczej postoje. - powiedziała Natalie
   - To może chodź Natalie na drugą ławkę. - powiedział James
   - Nie krępuj się siadaj. - powiedział Niall uderzając kolana i patrząc na Natalie
   - No dobrze. Ale jak mam zejść to po prostu powiedz. - powiedziała Natalie siadając na kolanach Nialla
   - Dobra to ja postoje. - powiedział James
Nikt nie zwrócił uwagi na Jamesa.
   - Wygodnie ci.? - spytałem Niny
   - Tak. A tobie.? - spytała Nina
   - Nigdy nie było mi bardziej wygodnie. - powiedziałem
Chłopaki i Natalie zaczęli się śmiać ja i Nina też się dołączyliśmy.
   - To gdzie pójdziemy później.? - spytał Liam
   - A gdzie chcecie iść.? - spytała Natalie
   - Do restauracji. - powiedział Niall
   - Znowu jesteś głodny.? - spytała Nina
   - Tak. A to źle.? - spytał Niall
   - W sumie to nie wiem czy to źle. - powiedziała Nina zastanawiajądz się
   - Nie ważne czy źle czy nie. Jestem głodny. - powiedział Niall
Dochodzi 13:00 i zadzwonił telefon Jamesa.
   - Ja już muszę iść. - powiedział James
   - To odprowadzimy cię. - powiedziała Nina
   - Ja chętnie się przejdę jeszcze trochę. A wy chłopaki.? - zapytała Natalie
   - Spoko. Nie ma sprawy. - odpowiedzieliśmy
Odprowadziliśmy Jamesa do Patricka. A potem poszliśmy do kawiarni porozmawiać i napić się kawy, herbaty. Niall i Natalie kupili sobie po kawałku ciasta.



* 2 godziny później *

Jak mieliśmy już wychodzić z kawiarni akurat zaczęło padać, a była taka ładna pogoda.
   - To co robimy.? - spytała Nina
   - No chyba nie będziemy chodzić po takim deszczu. - powiedział Zayn poprawiając włosy
   - Raczej nie. Może pójdziemy do nas do hotelu, bo to jest tu za rogiem. - zaproponowałem
   - Dobry pomysł. - powiedział Niall
   - Idziecie.? - spytał Liam
   - Jasne. - odpowiedziała Natalie z szerokim uśmiechem
Przeszliśmy tylko kawałek, a jesteśmy cali przemoczeni. Ale jesteśmy już w hotelu.


* Z perspektywy Niny *


Właśnie wchodzimy do apartamentu chłopaków.
   - To co robimy.? - spytała Natalie ściągając buty
   - Jesteśmy cali przemoczeni. To może my się przebierzemy, a wam pożyczymy jakieś nasze ciuchy do przebrania się. - powiedział Harry
   - To dobry pomysł. - powiedział Niall
   - No chętnie się przebiorę z tych mokrych ciuchów. - powiedziałam
   - To chodź, ze mną Nino dam ci jakieś swoje ubrania. - powiedział Harry
   - Dobrze. - powiedziałam idąc za Harrym
   - Natalie ty może chodź ze mną. Dam ci jakieś moje ciuchy. - powiedział Niall
   - Zgoda. - powiedziała Natalie i poszła za Niallem
Rozeszliśmy się wszyscy. Weszłam z Harrym do jego pokoju. Harry pogrzebał trochę w stercie ciuchów w torbie i wręczył mi czarną koszulkę z krótkim rękawkiem. Dużą i dosyć długą, że będzie na mnie wyglądać jak worek.
   - Dziękuje. - powiedziałam
   - Proszę. Możesz się przebrać tutaj i ja pójdę do łazienki. Chyba, że chcesz ty iść do łazienki to ja się przebiorę tutaj. - powiedział Harry
   - No nie wiem. Chyba pójdę do łazienki. - powiedziałam
   - Dobrze, łazienka jest tam. - powiedział Harry wskazując na drzwi
   - Jeszcze raz dziękuje. - powiedziałam i poszłam do łazienki
   - Nie ma sprawy.! - krzyknął za mną Harry
W czasie jak ja byłam w łazience Harry się przebrał i zaczekał na mnie.


* Z perspektywy Natalie w tym samym czasie *


Kiedy Nina poszła z Harrym, a Liam, Louis i Zayn poszli do swoich pokoi. Ja poszłam z Niallem do jego pokoju. Tam Niall poszukał jakiś ciuchów w swojej szafie i wręczył mi biały t-shirt. Sobie też wziął biały t-shirt i jeans'owe spodnie.
   - Nie mam żadnych spodni, które by z ciebie nie spadły. - powiedział Niall
   - Dobra. Dam sobie jakoś radę bez spodni. - powiedziałam z uśmiechem, Niall odwzajemnił uśmiech
Wzięłam tą koszulkę i poszłam do łazienki. W czasie jak ja się przebierałam Niall też się zaczął przebierać. Jak ubrałam na siebie bluzkę Nialla to się rozpłynęłam ona tak ładnie pachniała jak on. Kiedy wyszłam z łazienki Niall był jeszcze bez spodni. Jak go zobaczyłam zaczęłam się śmiać. Niall ubrał szybko spodnie, cały czas był odwrócony.
   - Dobra jestem gotowa. To co teraz będziemy robić.? - spytałam
   - Teraz idziemy do salonu i czekamy na resztę. - powiedział jeszcze odwrócony Niall
   - Aha.. Dobra, to chodźmy. - powiedziałam i w tym momencie Niall się odwrócił
   - Wow.! Ładnie wyglądasz. - powiedział Niall
   - Dziękuje. To co idziemy.? - spytałam
   - Tak jasne. Chyba już słyszę chłopaków. - powiedział Niall nie odrywając ode mnie wzroku
I poszliśmy do salonu. Niall miał racje Zayn, Louis i Liam już tam byli.
   - A gdzie jest Nina i Harry.? - spytałam wyrywając chłopaków z rozmowy
   - Chyba jeszcze u Harrego. O już idą. - powiedział Liam patrząc w stronę idącej dwójki
Jak przyszła Nina stanęła obok mnie i chłopcy od nas nie umieli oderwać wzroku.
   - Co się stało.? Źle wyglądamy.? - spytała Nina
   - Nieee.. właśnie na odwrót. - powiedzieli jednocześnie Niall i Harry, a reszta chłopaków zaczęła się z nich śmiać
   - Skoro wyglądamy dobrze to czemu oni się śmieją.? - spytałam
   - Bo to idioci. - powiedział Niall szturchając ich
   - No dobra, to co robimy.? - spytał Harry
   - Ja bym chętnie w coś zagrała. - powiedziałam
   - Zgoda. Tylko w co.? - spytał Louis
   - W butelkę. - wypsnęło się Harremu
   - Czemu by nie. Ale gramy tylko na pytania i zadania. Bez całowania, ani innych takich.! - powiedziała Nina
   - Zgoda. Usiądźcie w kółku na ziemi, a ja znajdę jakąś butelkę. - powiedział Liam
Liam jeszcze chwile szukał butelki w kuchni, a jak ją znalazł usiadł z nami i zaczęła się gra.


* Jest 16:14 *

Właśnie skończyliśmy grać.
   - To co jeszcze dzisiaj robimy.? - spytał Zayn
   - Zjedzmy coś.! - powiedział Niall
   - Jestem za.! - powiedziałam
   - Nie. - powiedziała Nina jednocześnie z Harrym i zaczęli się śmiać
Nina pomyślała chwile o czymś i zaczęłyśmy rozmawiać tak, że chłopcy nie wiele z tego zrozumieli. Na szybko wymyśliłyśmy, że dzisiaj zrobimy imprezę u Niny.
   - To co w końcu robimy.? - spytał Louis
   - To niespodzianka. Wy zostańcie tutaj i się jakoś fajnie ubierzcie. - powiedziała Nina
   - A my pójdziemy coś załatwić i nie długo po was przyjdziemy. - dokończyłam
   - No dobra. - powiedzieli zdziwieni
Jak miałyśmy już wychodzić zauważyłyśmy, że ciągle jesteśmy w t-shirtach chłopaków (ta koszulka tak  ładnie pachnie - pomyślałam). Poszłyśmy się przebrać. Jak my się przebierałyśmy to chłopcy zaczęli się zastanawiać co my kombinujemy. Jak się już ubrałyśmy to wyszłyśmy mówiąc ,,Nie długo po was przyjdziemy i pamiętajcie ubierzcie się w coś fajnego i luźnego.!".
   - To od czego zaczynamy.? - spytałam w windzie
   - Najpierw idziemy do mnie. Spytamy mojego tatę czy się zgadza i wciągniemy w to Jamesa. Oczywiście jak jest w domu. - powiedziała Nina
   - Dobra. To chodźmy. - powiedziałam
Jak doszłyśmy na miejsce. W domu Niny był tylko James.
   - Cześć. A gdzie tata.? -  powiedziała Nina
   - Cześć. Poszedł na chwile do pracy, ale zaraz przyjdzie. A wy gdzie macie tych swoich chłopaków.? - spytał James
   - Oni są u siebie i czekają na nas. Chcemy zrobić dzisiaj imprezę taką niespodziankę dla nich i chciałam spytać tatę czy mogę ją zrobić tu. - odpowiedziała Nina
   - Aha. To zaczekaj chwilę, tata przed chwilą dzwonił do mnie, że już jedzie do domu. - powiedział James
   - Dobra. A właśnie jak tata się zgodzi pomożesz nam w przygotowaniu tej imprezy.? - spytała Nina
   - No mogę. Ale w czym.? - spytał James
   - Hmm.. my pójdziemy na zakupy. To ty mniej więcej przyszykuj dom na to i pozapraszaj paru swoich znajomych. Potem jak wrócimy to my pozapraszamy znajomych. - powiedziała Nina
   - No spoko. - odpowiedział James i akurat ich tata wszedł do domu
   - Cześć tato.! Tatoo..  mogę zrobić dzisiaj małą imprezę w domu.? - spytała Nina tatę
Gregory chwile się zastanowił.
   - Jasne, jeśli tylko będzie tu James. Dzisiaj umówiłem się z Mattem na mecz, więc mnie nie będzie. Pewnie zostanę tam na noc. - powiedział Gregory
   - Tak James będzie. - powiedziała szczęśliwa Nina i zaczęłyśmy piszczeć
   - Dobra to wy idźcie do tego sklepu. A na którą ta impreza.? - spytał James
   - Hmm.. naa.. no nie wiem. Na którą się wyrobimy Natalie.? - spytała mnie Nina
   - Na 20:00. - odpowiedziałam
   - No to na 20:00. - powiedziała Nina do Jamesa i wybiegłyśmy z domu Niny
   - Spoko.! - powiedział krzyknął James
Poszłyśmy do najbliższego sklepu i zrobiłyśmy wielkie zakupy. Dobrze, że Nina ma duże kieszonkowe i ich nie wydaje, bo ja większość moich kieszonkowych już wydałam. Po zakupach wracałyśmy do domu Niny i myślałyśmy kogo zaprosić na imprezę oprócz chłopaków z One Direction i znajomych Jamesa. Jak weszłyśmy do domu było świetnie wszystko wysprzątane i przygotowane na imprezę, a James rozmawiał przez telefon. No to poszłyśmy do kuchni, żeby rozpakować zakupy i zacząć przygotowywać już wszystko, bo za półtorej godziny zacznie się impreza.
   - Dobra to zacznijmy już tu coś robić. - powiedziała Nina
   - A może najpierw zadzwonimy po gości.? - spytałam
   - A no tak. Dobra, wyciągnij swój telefon i jedziemy z listy. - powiedziała Nina i wyciągnęła też swój telefon
Jechałyśmy z listy i pozapraszałyśmy prawie całą naszą klasę, parę osób z innych klas i starych znajomych z innych szkół. Jak skończyłyśmy rozmawiać przez telefony do kuchni wszedł James.
   - No i jak tam wam idzie.? - spytał James
   - Powoli, ale idzie. - odpowiedziałam
   - Pozapraszałyśmy znajomych. A ty zaprosiłeś paru swoich.? - spytała Nina
   - Tak będzie Patrick i parę osób z mojej klasy. - odpowiedział James
   - To spoko. A właśnie ładnie przyszykowałeś dom. - powiedziała Nina
   - Dzięki. Pomóc wam jeszcze w czymś.? - spytał James
   - Na razie nie. Teraz my się zajmiemy jedzeniem, a potem pójdziemy po chłopaków. Jak pójdziemy, wtedy zaczniesz przyjmować gości za nas.? - spytała Nina
   - Jasne. Dobra idę teraz do siebie. Jak coś to mnie wołajcie. - powiedział James wychodząc z kuchni
   - Dobra. - krzyknęła Nina za nim
Zaczęłyśmy przygotowywać różne przekąski i napoje. Jak Nina jeszcze coś robiła w kuchni ja nosiłam te rzeczy do salonu. Dobra jest już 19:00 skończyłyśmy przygotowywania i poszłyśmy na górę do pokoju Niny, żeby się jakoś fajnie ubrać na tą imprezę. Jak już wybrałyśmy ciuchy, przebrałyśmy się i poprawiłyśmy lekko makijaż była już 19:40. Ubrałyśmy to :



Ja (Natalie) :




Nina :

   - My wychodzimy po chłopaków.! Nie długo przyjdziemy, a ty zacznij przyjmować gości jak zaczną przychodzić.! - krzyczała Nina do Jamesa.
Jak wychodziłyśmy to James zszedł na dół.

* Z perspektywy Nialla *


Jak dziewczyny wychodziły była 16, a dochodzi już 20. A może im się coś stało, nie powinniśmy ich samych wypuszczać. - myślałem i chodziłem w kółko po moim pokoju. Wszedł do mojego pokoju Harry i wyrwał mnie z myśli.
   - Ubrałeś się tak jak dziewczyny nam kazały.? - spytał mnie Harry
   - Tak. Ej nie martwisz się, że dziewczyny tak długo nie wracają.? - spytałem
   - Nie. Przed chwilą zadzwonił recepcjonista, że dziewczyny wchodzą na górę. - powiedział Harry i mnie uspokoił
   - Oo.. to dobrze. To chodźmy do salonu. - powiedziałem przechodząc obok Harrego
Wchodząc do salonu usłyszałem pukanie do drzwi i zacząłem biec, żeby im otworzyć. Po drodze wpadłem na Liama, a on krzykną, że mam trochę uważać. Kiedy otworzyłem drzwi zamurowało mnie. Dziewczyny wyglądały tak ślicznie.
   - Idziecie.? - spytała Natalie
   - Tak już. Zaczekajcie, bo Zayn układa jeszcze włosy w łazience. - powiedział Louis
   - Spoko tylko niech się trochę pośpieszy. - powiedziała Nina
   - Zayn.! Idziemy już.! - krzyczał Harry, a ja ciągle stałem wpatrzony w Natalie
   - Coś ci się stało.? - spytała mnie Natalie
   - Nie.! Nic mi nie jest. - powiedziałem -   Bardzo ładnie wyglądasz yyy.. wyglądacie. - dodałem
   - Oo.. Dziękujemy. - dziewczyny odpowiedziały jednocześnie
Zayn w końcu wyszedł z łazienki.
   - Możemy już iść.? - spytała ponownie Natalie
   - Tak. Chyba tak. - i wszyscy spojrzeliśmy na Zayna
   - Tak możemy iść. - powiedział Zayn poprawiając ostatecznie włosy
Wyszliśmy wszyscy z hotelu. Dziewczyny nam mówiły gdzie mamy iść, bo ciągle nie wiedzieliśmy co one planują.
   - A w sumie to gdzie idziemy i po co.? - spytał Harry
   - Zobaczycie to niespodzianka. - odpowiedziała Nina chichotając z Natalie
   - Zaczynam się bać. - powiedział Louis
   - Nie masz czego. - powiedziała Natalie
Jak dochodziłyśmy do celu. Dziewczyny kazały nam zamknąć oczy i nie podglądać. Jak powiedziały tak zrobiliśmy i prowadziły nas, żebyśmy się gdzieś nie wywalili po drodze. Jak byliśmy pod drzwiami kazały nam otworzyć oczy i żebyśmy weszli do środka. W środku było mnóstwo ludzi i muzyka grała bardzo głośno.
   - Wow.! - powiedział zdziwiony Liam
   - Impreza.! - krzyczał Harry
   - To dla nas.? - spytałem
   - Tak. Zrobiłyśmy taką na szybko imprezę. - powiedziała Natalie
   - Podoba się.? - spytała Nina
   - Tak. Jasne, że tak. - powiedzieliśmy chórkiem
   - To fajnie. Dobra wchodźcie i się rozgośćcie. My musimy się zająć paroma rzeczami jeszcze. - powiedziała Nina
   - Okey. - odpowiedzieliśmy jednocześnie
Harry pierwszy był przy dziewczynach, rozmawiał z nimi i tańczył. Ja poszedłem zobaczyć co jest do jedzenia, a reszta gdzieś się rozeszła.


* Z perspektywy Niny *

Jak chłopaki poszli się bawić na imprezie ja i Natalie poszłyśmy poszukać Jamesa. Znalazłyśmy go w kuchni z Patrickiem.
   - O tu jesteś. - powiedziałam - możesz nas zostawić samych.? - spytałam Patricka
   - Jasne. Idę coś zjeść. - powiedział Patrick i poszedł do salonu
   - James, czemu ponad połowy ludzi z tej imprezy nie znam.? - spytałam
   - Bo moi koledzy z klasy przyprowadzili kilku swoich znajomych. - odpowiedział James
   - No dobra. Pilnuj, żeby nie rozwalili domu. Bo tata mówił, że jak coś się stanie to oboje za to oberwiemy.! - powiedziałam - Chodź znajdziemy chłopaków. - dodałam mówiąc do Natalie
   - Dobra. Ty idź ich znaleźć, a ja pójdę coś zjeść i pewnie znajdę tam Nialla. - powiedziała Natalie pokazując na jedzącego Nialla
   - Spoko. Ty idź do Nialla, a ja znajdę Harrego. - powiedziałam
Jak Natalie poszła do Nialla ja poszłam szukać Harrego. Gdy go zobaczyłam rozmawiał z moją koleżanką, więc podeszłam do nich.
   - Cześć Sam. Widzę, że poznałaś już Harrego. - powiedziałam
   - Cześć Nino. Tak Harry jest taki miły. - powiedziała patrząc na Harrego
   - No jest bardzo miły. - powiedziałam tak, żeby Sam zrozumiała, że chce zostać sama z Harrym
   - No dobra to ja już lecę. Musze znaleźć mojego chłopaka. - powiedziała odchodząc
   - Dobrze się bawisz.? - spytałam Harrego
   - Tak, ale od kiedy do mnie podeszłaś jest jeszcze lepiej. - powiedział z wielkim uśmiechem
   - Na prawdę.? - spytałam i zarumieniłam się
   - Tak. - odpowiedział
Kiedy Harry mi odpowiadał zaczęła się moja ulubiona piosenka i zaczęłam się bujać. Harry chyba to zauważył.
   - Zatańczysz.? - spytał
   - Chętnie, z przyjemnością zatańczę z tobą. - odpowiedziałam i poszliśmy zatańczyć
Jak skończyła się piosenka i zaczęła się inna podszedł do nas Niall i Natalie.
   - Możemy się dołączyć.? - spytała Natalie
   - Jasne. - odpowiedział Harry
Na tańcu zleciało nam większość imprezy.


* 22:46 *

Jak skończyliśmy tańczyć poszliśmy coś zjeść, ale praktycznie już nic nie było.

   - Pójdę uzupełnić zapasy. - powiedziałam
   - Pójdę z tobą. - powiedział Harry
   - Dobra chodź. - powiedziałam
Wzięliśmy miski i poszliśmy do kuchni. Jak uzupełniłam wszystko zanieśliśmy to do salonu. Porozmawialiśmy jeszcze trochę. W między czasie Zayn, Louis i Liam przyszli do nas.
   - Muszę jeszcze coś zrobić w swoim pokoju. - powiedziałam
   - Dobra. Ale wrócisz tu jeszcze.? - spytał Harry
   - Tak. Zaraz będę z powrotem. - powiedziałam i poszłam na górę
Jak weszłam do swojego pokoju zauważyłam tam całującą się dwójkę i ich wygoniłam. Zrobiłam to co miałam zrobić, gdy miałam już iść na dół ktoś wszedł do mojego pokoju. Myślałam, że to Harry, ale się pomyliłam. To był stary kolega Jamesa Thomas, który się we mnie ,,zakochał". Od kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy próbuje mnie zdobyć.
   - Zaczekaj chwilę. Już idę. - powiedziałam myśląc, że to Harry
Kiedy się odwróciłam zobaczyłam, że to Thomas, a nie Harry.
   - Oo.. myślałam, że to ktoś inny. - powiedziałam
   - Aha. To znaczy, że dalej mnie nie lubisz.? - powiedział smutny Thomas
   - Nie, przecież zawsze cie lubiłam. - powiedziałam
   - Tak. - powiedział Thomas z uśmiechem na twarzy i zaczął iść w moją stronę
Nie wiedziałam co robić, więc zaczęłam się cofać i usiadłam na łóżku. Thomas usiadł obok mnie i zaczął mnie całować.
   - Co ty robisz.? - spytałam przerażona i próbowałam odepchnąć go
   - Jak to co.? Powiedziałaś, że mnie lubisz, a ja lubię ciebie. - powiedział Thomas i dalej mnie całował
   - Ale ja nie lubię cie w taki sposób. - powiedziałam, ale on udał, że mnie nie słyszy
Thomas zaczął mnie rozbierać. Próbowałam się bronić, ale nic mi z tego nie wychodziło, bo on był silniejszy. Zaczęłam krzyczeć, ale muzyka była za głośno i nikt mnie nie słyszał.
   - Nie.!! Ja tego nie chcę.!! Thomas przestań.!! Na pomoc.! - krzyczałam na marne
   - Nie opieraj się. Wiem, że tego chcesz. - powiedział Thomas
   - Nie wcale tego nie chcę. Nie.!! Ja tego nie chcę.!! Thomas przestań.!! Na pomoc.!! - Dalej próbowałam krzyczeć


* Z perspektywy Harrego *

Niny strasznie długo nie było, więc postanowiłem pójść zobaczyć co z nią. Jak wszedłem do góry nie wiedziałem, które drzwi są do pokoju Niny. Więc szedłem i zaglądałem do różnych pokoi. Gdy nagle usłyszałem krzyk ,,Nie.!! Ja tego nie chcę.!! Thomas przestań.!! Na pomoc.!!" - to był głos Niny. Bez zastanowienia rzuciłem się na pomoc i wbiegłem do pokoju skąd dochodził ten krzyk. Gdy wpadłem do środka zobaczyłem jak jakiś koleś trzyma na siłę Ninę na łóżku i ją rozbiera. Wkurzyłem się podbiegłem do tego gościa i go zrzuciłem na ziemię. Zacząłem go okładać pięściami, potem go wywaliłem z pokoju.
   - Nic ci nie jest.? - spytałem Ninę z troską
   - Nic. Dziękuje ci. - powiedziała Nina przytulając mnie
Nina była w samej bieliźnie.
   - Może się ubierzesz.? - spytałem - Nie, żebyś źle wyglądała czy tam, żeby mi było źle z tym. Ale no wiesz.? - dopowiedziałem
   - No dobrze. - powiedziała Nina ubierając się
Gdy Nina się ubrała usiadła na łóżku i zaczęła płakać. Usiadłem obok niej, a ona się wtuliła we mnie. Było to bardzo przyjemne z jednej strony, ale z drugiej strony szkoda mi jej było.
   - Mam jeszcze jedną prośbę. - powiedziała Nina ocierając łzy
   - Tak. Jaką.? - spytałem
   - Zostaniesz tej nocy, ze mną.? - spytała Nina
   - Tak, jeśli tego chcesz to oczywiście, że zostanę. - powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej,a ona odwzajemniła uśmiech
   - Dziękuje. - powiedziała
Nina i ja patrzeliśmy przez chwilę sobie głęboko w oczy. Po chwili pochyliłem się do niej .......